Bartnik miodowe – miodowe rozczarowanie

Tytuł zdradza całą moją ocenę. Tak samo jak piwo nie będzie ona zaskakująca.
Bartnika kupiłam w sklepie specjalizującym się w sprzedaży piw. Wzięłam bo jeszcze takiego nie piłam.

Etykieta szału nie robi; jest trochę za bardzo przeładowana plastrami miodu. Kapsel czarny – bez nadruku.
Piwo jest niefiltrowane dlatego na dnie zbiera się osad. No to zamieszałam, żeby nie było, że piwo jest niekompletne.

Zapach jest całkiem przyjemny; dosyć delikatny, miodowy. Chociaż nie jest to miód jak ze słoika - troszeczkę zajechało sztucznością.
Kolor złocisty jak przystało na produkt miodowy. Cały trunek lekko mętnawy.
Piana całkowicie zniknęła, pozostał tylko cieniutki pierścień.

Jeżeli chodzi o smak to moim miodowym faworytem na pewno nie zostanie. Jest dosyć słodkie dopiero gdzieś na końcu pojawia się lekka goryczka. Ale słodycz jest, tak jak i zapach, lekko sztucznawa; albo inaczej – mało szlachetna. Na szczęście nie jest zbyt gazowane.

Podsumuję krótko: można wypić ale nie koniecznie;}

 

Bartnik – piwo miodowe – Sulimar sp z o.o.
Typ: jasne, miodowe
Alkohol: 6,0%

Butelki już nie mam, więc tekstu z etykiety nie będzie;]

Żywiec Bock – jubileuszowy koźlak

Piwo powstała z okazji 155- lecia Browaru w Żywcu. Koncern w dość ciekawy sposób reklamował swój nowy produkt ale ja nie o tym;]

Bock'a kupiłam w osiedlowym hipermarkecie z ciekawości co tam nowego Żywiec wyprodukował; a że piwo ciemnawe to tym bardziej się skusiłam.
Butelka jak to u Żywca, brązowe szkło z ciemno-czerwoną etykietą. Całość jest dobrze dobrana kolorystycznie. Butelka oczywiście zwrotna.

Zapach jest niezły, mało intensywny. Dominuje karmel i słodycz.
Kolor bardzo mi się  podoba chociaż jest on za jasny jak na ten typ piwa. Wygląda jak średnio-mocna herbata wpadająca w czerwień.
Piana całkowicie zniknęła, zostawiła tylko mały pierścień.
Przy pierwszym łyku czuć goryczkę; im piwo staje się cieplejsze tym bardziej wyczuwa się słodowość. Powiem to kolokwialnie: schłodzone dobrze wchodzi;] Nie jest za bardzo gazowane co czyni je przyjemnym napojem.

Ale tak po zastanowieniu stwierdzam, że to niezłe piwo koncernowe ale producenci chyba nie osiągnęli swojego celu. Bock troszkę udaje kożlaka i moje picie tego produktu ciężko nazwać degustacją;]


Ze strony producenta:
Bock otwiera zimowy sezon warzelniczy, wzbogacając rodzinę Żywca o kolejne piwo gatunkowe. Jego wyrafinowany esencjonalny smak z chmielową goryczką i nutą karmelową oraz gęsta kremowa pianka podbijają tej zimy niejedno podniebienie......

Żywiec Bock – Gupa Zywiec
Typ: ciemne (średnio), koźlak
Alkohol: 6,5%