Maisel’s Weisse – niemiecki pszeniczniak

Ostatnio dostałam butelkę tego oto specyfiku. Przywiezione z Czech więc z etykiety za dużo dowiedzieć się nie można. „Doczytałam”, że jest to jasne piwo pszeniczno-drożdżowe.
Fajnie, bardzo lubię pszeniczniaki.

Butelka smukła z bardzo estetyczną etykietą; wszystko zgrane kolorystycznie.
Przed przelaniem „wsadziłam nos” w butelkę… nie da się ukryć, że to piwo pszeniczne, dodatkowo przebijał się kwaskowaty zapach.
Po przelaniu powstała bardzo wysoka i gęsta piana, utrzymywała się dosyć długo. Kolor złocisty, bursztynowy. Piwo trochę mętne, na butelce zostało sporo osadu.

I to co najważniejsze: smak. Musze przyznać, że jest bardzo ciekawy: pszeniczny, kwaskowaty i orzeźwiający. W tle delikatna chmielowa goryczka. Piwo średnio gazowane.

Jak ktoś lubi pszeniczne piwa to na prawdę warto.



Z etykiety:
Jest troszkę nie po polsku;]
Polecam stronę producenta, jest naprawdę dobrze zrobiona: http://www.maisel.com/

Maisel’s Weisse (Brauerei Gebr. Maisel )
Typ: jasne, pszeniczne
Alkohol: 5,2%

Żywe spod Gdańska

Niepasteryzowane piwo o dźwięcznej nazwie Żywe warzone jest w browarze Amber w Bielkówku. Browar nie został wchłonięty przez koncerny i utrzymał się na rynku. Widać dystrybucja działa bardzo dobrze bo kupienie Żywego w Łodzi w ogóle nie stanowi problemu.

Spotkałam się z opinią, że piwo to kiedyś było „bardziej żywe”. Zawierało żywe kultury drożdży i cały czas pracowało, nawet po rozlaniu. Jak smakowało wtedy nie mam pojęcia. Teraz trunek jest odfiltrowany i bardzo klarowny ale w składzie nadal znajdziemy „żywe kultury drożdży”. Czy jest ich mniej niż kiedyś? Nie wiem.

Bardzo podoba mi się butelka, Etykieta jest bardzo skromna; przypomina trochę produkt lokalny, na pewno nie komercyjny.

Żywe ma słabą pianę, jest bardzo lekka i stopniowo się redukuje. Nasycenie też nie jest duże, ale to uważam za plus.
Barwa ciekawa, jasno bursztynowa. Zapach delikatny, przyjemny, troszeczkę zalatujący chmielem;]

W smaku nie powala na kolana ale generalnie jest ok. Dominująca jest piwna goryczka ale nie jest zbyt mocna, można powiedzieć, że w sam raz. Dodatkowo gdzieś tam w tle czuć delikatny słód.

Zdecydowanie polecam tylko trzeba pamiętać, że ma tylko 5-tygodniowy termin ważności. Szkoda żeby się zmarnowało;]



Z etykiety (nie rozpisali się):
Piwo Żywe powstało w oparciu o najstarsze, pomorskie tradycje warzenia jęczmiennego piwa. Bez procesu pasteryzacji i bez konserwantów.

Żywe (Browar Amber.)
Typ: jasne, niepasteryzowane
Alkohol: 6,2%